Denko (drugie półrocze 2018)

Cześć! Tym razem coś, co pojawia się u mnie na blogu bardzo rzadko - denko. Ciekawi Was co zużyłam "w ostatnim czasie"? Zapraszam!



Słowa "w ostatnim czasie" umieściłam w cudzysłowie, ponieważ ten "ostatni czas" wcale nie jest takim ostatnim - bowiem jest to okres pół roku (od czerwca 2018). Zużyć mam za mało żeby pokazywać Wam je co miesiąc, ale raz na jakiś czas uzbiera się ich sporo i można z tego zrobić wpis.

Zużyć nie pokazuję Wam chronologicznie, tylko bardziej losowo i tematycznie.

Zacznę od lakierów:


Semilac, 031 Black Diamond - udało mi się zużyć do końca (przy hybrydach nie jest to aż takie trudne jak przy lakierach tradycyjnych, choć też swoje trwa). Dla mnie to jeden z lepszych czarnych lakierów, choć opinie o nim są mocno podzielone, bo bywa problematyczny przez swoją bardzo dobrą pigmentację.

Semilac, 032 Biscuit - wylądował w koszu bo się zestarzał, a że kupiłam lakier, który mi go kolorystycznie zastąpił (Wibo, Sweet Marzipan) to nie było sensu go trzymać.

Semilac, Top Mat - również wylądował w koszu bo się zepsuł, rozwarstwił się i zostawiał białe smugi przy malowaniu.

Sleek Shine, nr. 080 - wylądował w koszu całkiem niedawno, niby srebrny, ale zzieleniał i nieco się rozwarstwił, więc się pożegnaliśmy.


Victoria Vynn, Gel Polish Hybrid Top - zużyłam do dna, tak samo jak Victoria Vynn, Tape Bond (coś a'la primer bezkwasowy) . Top z Eveline również osiągnął dno - lubię je, bo są łatwo dostępne i w promocji mają atrakcyjną cenę (dostępne w Rossmann'ie, przy okazji promocji -55% bywa po około 12 zł). Lakiery z ostatniego zdjęcia wyrzuciłam ze starości, a poza tym część z nich udało mi się wcześniej zastąpić nowymi egzemplarzami w zbliżonych kolorach, więc bez sensu było je trzymać.


Cały stos lakierów tradycyjnych wylądował w koszu. Lakiery były już mocno wiekowe, częściowo zgęstniałe. I tak nie miałabym co lepszego z nimi zrobić. Z bólem serca poszły w kosz. Bezbarwny Lemax zdenkowałam - malowałam nim wzorniki.


Żele Victoria Vynn No. 3 i No. 1 zdenkowałam gdy robiłam na paznokciach żel, teraz wróciłam do hybryd, ale żele ogólnie bardzo polecam, dobrze mi się z nimi współpracowało. Paint Gel Canni, 530 - czyli kolor biały - zużyłam przy okazji malowania wzorników.

Kremy do rąk:


Krem miniaturka Kamill - jakoś się nie polubiłam z tym kremem. Krem z firmy Ultra Soft bardzo lubię i regularnie do niego wracam, nie jest może jakiś spektakularny, ale przynajmniej mnie nie uczula jak znaczna część kremów do rąk po które sięgam. Krem Palmer's z masłem shea dorwałam na super promocji w Rossmann'ie (kosztował chyba 4 zł, gdzie normalnie bywa chyba po 12zł) - krem bardzo fajny, gęsty i mega odżywczy. Szkoda, że szybko się skończył - mało wydajny.

Pielęgnacja ciała:


Żel od mycia ciała dla niemowląt Johnson's Baby - zużyłam na sobie, bo nie chciałam na dziecku stosować produktów zawierających SLS. Szczerze mówiąc bez szału i gdyby nie to że go dostałam to sama bym go nie kupiła.

Olejek do kąpieli i pod prysznic Roge Cavailles - miałam wersję sezamowo-cytrusową - piękny zapach i bardzo fajnie odżywiona skóra.

Regenerum - regeneracyjne serum do ciała w piance - zaskoczył mnie sposób aplikacji produktu, pierwszy raz miałam balsam w piance. Bardzo fajnie się wchłaniał i dobrze działał - na pewno godny polecania.

Luksja - żel pod prysznic Care Pro, lubię żele pod prysznic z tej serii, są bardzo fajne i ożywcze. Tym razem miałam wersję dragon fruit z mleczkiem ryżowym. Duży plus za zapach, kolejny plus za cenę i jeszcze jeden plus za stan skóry. Dla mnie bomba!

Twarz:


Tołpa - woda micelarna do demakijażu twarzy, dobrze oczyszczała.

Ava - Antybakteryjny żel myjący do twarzy - wszystko fajnie, tylko go nie zużyłam, a że krótki miał termin ważności to cóż, wolałam wyrzucić niż za długo stosować.

Tołpa - choć to serum nawilżające pod krem, to stosowałam je często solo i bardzo fajnie i dobrze nawilżało skórę.

Ziaja, antyoksydacja,  jagody acai - jedna z moich ulubionych maseczek do twarzy, skóra zostaje po niej bardzo ładnie wygładzona.

Inne:


Baza pod makijaż Rimmel, Stay Matte - to że kupiłam drugie opakowanie to chyba oznacza, że sprawdza się dobrze.

Nizoral - leczniczy szampon do włosów, to jeden z tych produktów, które o dziwo pomagają mi przy łojotokowym zapaleniu skóry na głowie. Działa lepiej niż inne, droższe szampony na receptę, które dostawałam od dermatologa.

Mexx, Ice Touch Woman - Bardzo lubię zapach tych perfum, jest delikatny a takie zapachy właśnie lubię.

Zestaw stempli i metalowych zdrapek poszedł w kosz bo i tak ich nie używałam. Gumy były raczej kiepskiej jakości (a mam inne o wiele lepsze) a metalowe zdrapki niszczą płytki do stemplowania, więc też poszły w końcu do kosza. Po co mają mi zajmować miejsce.


Ufff, dobrnęłam do końca. Następne takie podsumowanie pewnie za kolejne pół roku - więc wypatrujcie z niecierpliwością jeśli lubicie tego typu wpisy ;-)

Koniecznie dajcie znać jak Wam idzie zużywanie lakierów do paznokci? (zarówno tradycyjnych jak i hybrydowych).

Pozdrawiam! 

6 komentarzy:

  1. Za zużywanie rzeczy do paznokci szacun, bo jest tego sporo! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nizoral kiedyś miałam i dzialal dobrze. Lakiery staram się zuzywac, ale jest to mega ciężkie 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zamierzam również zrobić porządki w moich lakierach, klasyczne pewne pójdą w większości do wyrzucenia, ale mało ich używam. Hybrydy przeglądam na bieżąco co 3 miesiące i robię wyprzedaże i porządki i znów nastał ten czas! Żel z Victoria uwielbiam, czarny Semilac mi nigdy problemów nie robił, kwestia chyba przyzwyczajenia i aplikacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawił mnie ten leczniczy szampon do włosów z Nizoral ^^
    Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba ze dwa lakiery zużyłam do końca. Tak to wyrzucam, gdy już są zbyt wyschnięte :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj no szkoda tuch lakierow, że je wyrzucilas ale jak juz sie nie nadawaly to co innego mozna zrobic, super duze denko zrobilas :) Ja tez kiedys denkowalam, teraz juz nie mam wiele kosmetykow wiec denkowaniem sie nie zajmuje. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą opinię! ;-)
Pozdrawiam!